REKLAMA
Hokej: Andrei Gusow w końcu zobaczył w Tychach hokej [foto] Hokej

Hokej: Andrei Gusow w końcu zobaczył w Tychach hokej [foto]

REKLAMA

W derbach Śląska, hokeiści GKS-u Tychy pokonali po dogrywce Tauron KH GKS Katowice 3:2. Tyszanie długo nie mogli znaleźć sposobu na Kamila Kosowskiego. Dopiero po 47 minutach gry zdjęli „pajęczynę” z bramki GieKS-y, odpowiadając na wcześniejszy gol zespołu gości. Po raz drugi trójkolorowi pokonali „Kosę” na trzy minuty przed końcem spotkania, wyrównując wynik na 2:2. W dogrywce miejscowi byli bardziej zdecydowani w atakach, starania te szybko przyniosły sukces, bramkę na wagę dwóch punktów zdobył Jarosław Rzeszutko.

 

Mimo, że to Tychy goniły wynik, ich podania nie były tak dokładne jak zespołu gości, Andrei Gusow nie krył zadowolenia „Jestem zadowolony, naprawdę jestem zadowolony. W końcu zobaczyłem w Tychach hokej. chciałem podziękować chłopakom – grali z sercem, mocno, twardo. Chciałem również kibicom podziękować za atmosferę podczas meczu”.

Pierwsze minuty premierowej odsłony należały do hokeistów GKS-u Tychy. Kamila Kosowskiego postraszyli Radosław Galant i Michael Cichy, kolejną okazją na zmianę wyniku była gra w przewadze w 7 minucie. Tyszanie dobrze rozegrali ten dwuminutowy okres gry z przewagą jednego zawodnika na lodzie, niestety ani Filip Komorski ani Alex Szczechura nie zdołali przed bramką zmienić toru lotu krążka. Nieco bliżsi zdobycia gola podczas przewagi byli katowiczanie. Podczas ostatnich sekund kary Mateusza Bepierszcza krążek niespodziewanie wrócił pod tyską bramkę, wtedy na posterunku stał John Murray, ale już podczas wykluczenia Patryka Koguta tyskiego bramkarza uratował słupek.

W 26 minucie Radosław Sawicki zamiast objechać bramkę Murraya, zmylił tyszan i zagrał pod bramkę gdzie formalności dopełnił Bartosz Fraszko otwierając wynik spotkania. W 29 minucie trójkolorowi mieli trzy kolejne szanse na wyrównanie. W akcji dwóch na jednego najpierw Dusan Devečka a potem sam Kosowski skutecznie interweniowali, w tej samej minucie nieco niedokładny okazał się Mateusz Bryk, minutę później po strzale Krisa Kolanosa gumę zamroził „Kosa”.

Po 47 minutach gry tyszanie zdjęli w końcu pajęczynę z bramki Kosowskiego (gol Kolanosa). Niedługo potem, grając w przewadze gospodarze stworzyli pod bramką GieKSy spore zamieszanie ale zamiast kolejnej bramki popełnili fatalny błąd, a kontra gości zakończyła się trafieniem Fraszki. Podopieczni Andreja Gusowa nie mieli pomysłu jak pokonać stojącego w bramce GieKSy Kosowskiego, nie wykorzystali nawet błędu katowickiego bramkarza nie trafiając do pustej bramki zespołu gości. Dopiero Bartosz Ciura strzałem z dystansu zaskoczył „Kosę”, wyrównując na 2:2 na trzy minuty przed końcową syreną. W dogrywce miejscowi byli bardziej zdecydowani w atakach, starania te szybko przyniosły sukces, bramkę na wagę dwóch punktów zdobył Jarosław Rzeszutko.

GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice 3:2 d. (0:0, 0:1, 2:1, d. 1:0)

0:1 (25:32) Fraszko – Sawicki
1:1 (46:37) Kolanos – Woźnica – Ciura
1:2 (50:17) Fraszko 4/5
2:2 (56:37) Ciura – Cichy
3:2 (61:50) Rzeszutko – Pociecha 3/3

Kary: 4 min. – 8 min.
GKS Tychy: Murray; Pociecha – Ciura, Bryk – Woźnica, Górny – Kolarz, Kotlorz – Gazda; Bepierszcz (2) – Galant – Witecki, Gościński – Rzeszutko – Jeziorski, Kolanos – Cichy – Szczechura, Kalinowski – Komorski – Kogut (2). Trner: Andrei Gusow.
Tauron KH GKS Katowice: Kosowski; Wanacki – Čakajík, Devečka (2) – Martinka, Rąpała (2) – Grof; Themár – Rothla – Łopuski (2), Fraszko – Wronka – Strzyżowski, Majoch – Sawicki – Nahunko, Dalidovich (2) – Nowak – Krawczyk. Trener Piotr Sarnik.

 

Więcej zdjęć w galerii: Hokej: GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice (2017.11.19) [galeria]

 

 

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

 

 

Przeczytaj też