REKLAMA
Hokej: Nie było powtórki z Bytomia, GKS wysoko wygrywa z Orlikiem Opole [foto] Hokej

Hokej: Nie było powtórki z Bytomia, GKS wysoko wygrywa z Orlikiem Opole [foto]

REKLAMA

Niekwestionowanym faworytem w dzisiejszym spotkaniu 16. kolejki PHL był GKS Tychy, wszak urzędujący Mistrz Polski, obecnie wicelider tabeli mierzył się z Orlikiem Opole – drużyną z przedostatniego miejsca. W meczu padło aż 12 goli, z czego 10 powiększyło dorobek bramkowy trójkolorowych. Tyszanie po pierwszej bezbramkowej tercji, milowy krok ku zwycięstwu zrobili w drugiej odsłonie, którą wygrali 6:0.

W pierwszej odsłonie przewaga tyszan była bezdyskusyjna, trójkolorowi nie chcąc powtórki z wyjazdowego przegranego meczu w Bytomiu z tamtejszą Polonią (2:4), już w premierowej tercji chcieli rywalom odskoczyć bramkowo. Zamysł był bardzo dobry: zamknąć przeciwników w ich własnej tercji i strzelać z każdej pozycji, jednak w realizacji celu na przeszkodzie stanęła dokładność i skuteczność, tak więc po 20 minutach gry mieliśmy remis 0:0.

Szwankującą skuteczność gospodarze poprawili w drugiej tercji, ta odsłona zakończyła się prowadzeniem Tychów 6:0. Kilkanaście sekund po wznowieniu gry, Andrei Mikhnov zgubionego krążka nie uznał za stracony, odzyskał gumę, podał do Bartłomieja Pociechy, tyski obrońca zagrał pod bramkę, gdzie Filip Komorski z małymi kłopotami ale otworzył wynik spotkania. Na 2:0 po dwójkowej akcji z Adamem Bagińskim podwyższył Jarosław Rzeszutko, na 3:0 strzałem z koła bulikowego Radosław Galant, na 4:0 – po ładnym rozegraniu krążka przed bramką Orlika – Mikhnov, na 5:0 Rzeszutko. Przy stanie 5:0 trener gości Jacek Szopiński wziął czas, nie oznaczało to automatycznie lepszej postawy opolan, niedługo potem za uderzanie kijem na ławkę kar udał się Maksim Valkov. GKS co prawda nie wykorzystał gry w liczebnej przewadze ale kiedy w boksie kar zasiadł Kamil Kalinowski na 6:0 podwyższył Tomas Sykora.

W ostatniej odsłonie jako pierwszy zapunktował Rzeszutko, kompletując w 46 minucie hat-tricka. Później trafiali jeszcze Bagiński i Galant – dla GKS-u oraz Martin Przygodzki i Vladislav Yelakov – dla Orlika Opole.

GKS Tychy – PGE Orlik Opole 10:2 (0:0, 6:0, 4:2)

1:0 (20:25) Komorski – Pociecha – Mikhnov 4/4
2:0 (24:47) Rzeszutko – Bagiński – Górny
3:0 (26:14) Galant – Witecki – Bryk
4:0 (30:37) Mikhnov – Sykora – Komorski
5:0 (31:08) Rzeszutko – Witecki
6:0 (36:49) Sykora – Novajovsky 4/5
7:0 (45:43) Rzeszutko – Witecki
7:1 (48:09) Przygodzki – Trandin – Sznotala 5/4
8:1 (49:18) Bagiński – Witecki – Rzeszutko
9:1 (56:42) Galant – Witecki – Jeziorski
9:2 (57:06) Yelakov – Trandin – Kostek
10:2 (59:29) Witecki – Bryk

Kary: 10 min – 4 min
GKS Tychy: Murray; Pociecha – Ciura (2), Sykora (2) – Komorski – Mikhnov; Bryk – Górny, Gościński – Rzeszutko – Bagiński; Kolarz (4) – Novajovsky, Jeziorski – Cichy – Szczechura; Bizacki, Kalinowski (2) – Galant – Witecki.
PGE Orlik Opole: Tolonen; Obrał – Kostek, Przygodzki – Szydło – Trandin; Gawlik, Svitac – Yelakov – Gołowin (2); Wojdyła – Sznotala, Gorzycki – Skrodziuk – Valkov (2); Rzekanowski.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej: GKS Tychy – PGE Orlik Opole (2018.10.28) [galeria]

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też