REKLAMA
Hokej play-off: GKS Tychy o krok od złota Hokej

Hokej play-off: GKS Tychy o krok od złota

REKLAMA

W trzecim meczu finałów play-off Polskiej Hokej Ligi, GKS Tychy pokonał na wyjeździe GKS Katowice 4:3 i do zdobycia Mistrzostwa Polski potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa. Kolejne i być może decydujące spotkanie zostanie rozegrane już jutro o godzinie 18.

Lepiej w mecz weszli gospodarze spotkania. W 4 minucie Kamil Górny nie poradził sobie z nacierającym Bartoszem Fraszko, który jako pierwszy w finałowej serii „odczarował” bramkę Johna Murraya. Tychy odpowiedziały po trzech minutach, trafieniem Bartłomieja Jeziorskiego. Nie minęła połowa pierwszej tercji a Katowice ponownie wyszły na prowadzenie. Zbyt luzackie zachowanie tyszan zaowocowało stratą krążka we własnej tercji i bramką autorstwa Patryka Wronki.

„Trochę nonszalancko zagraliśmy tę tercję”- powiedział w przerwie Filip Komorski i wypowiedź ta najlepiej oddaje grę GKS-u Tychy w premierowej odsłonie.

W drugiej odsłonie gra się zaostrzyła, parokrotnie za tyską bramką dochodziło do spięć, posypały się też kary. W 27 minucie, kiedy na ławce kar do Vozdeckyego dołączył Malasiński,  tyszanie przez 49 sekund zagrali w podwójnej przewadze. Najlepszą okazję miał  Klimenko ale katowicki bramkarz jakimś cudem wybronił strzał Rosjanina. Jednak co się odwlecze… Podczas wykluczenia Cakajika, pod bramką Owena zagęściło się a najlepiej w tym tłoku odnalazł się Klimenko, wyrównując wynik meczu na 2:2. Dla tyskiego skrzydłowego, który do GKS-u dołączył w trakcie sezonu była to czwarta bramka w finale a dziewiąta w play-offach. Emocji nie brakowało i w kolejnych minutach: 35 minuta to słupek Huovinena, a 37 minuta – ponad minutowa i niewykorzystana gra w podwójnej przewadze Katowic.

W trzeciej tercji trójkolorowi nieco bardziej przypominali zespół z dwóch pierwszych spotkań finałowych rozegranych na tyskim lodowisku. Po bramce Witeckiego z 44 minuty, GKS pierwszy raz w tym spotkaniu wyszedł na prowadzenia, 10 minut później po trafieniu Szczechury w krótki róg bramki Owena, Tychy prowadziły już dwoma golami. Dwubramkowe prowadzenie przyszło w samą porę. Po karze dla Kolarza z 56 minuty, zespół gości wycofał bramkarza i grając w 6 przeciwko 4 tyszanom zdobył kontaktową bramkę. W końcówce meczu Owen ponownie zjechał do boksu, ale tym razem Murray nie dał się pokonać i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Tychów 4:3.

Tauron KH GKS Katowice – GKS Tychy 3:4 (2:1, 0:1, 1:2)

1:0 (03:42) Fraszko – Malasiński – Cakajik
1:1 (05:23) Jeziorski – Komorski
2:1 (08:33) Wronka – Fraszko – Malasiński
2:2 (32:25) Klimenko – Szczechura 5/4
2:3 (43:23) Witecki – Galant
2:4 (53:10) Szczechura – Huovinen – Cichy
3:4 (57:45) Vozdecky 6/4

Kary: 18 min. – 12 min.
Tauron KH GKS Katowice: Owen; Wanacki – Cakajik (2), Strzyżowski (2) – Rothla – Łopuski; Devecka – Martinka, Malasiński (2) – Wronka – Fraszko; Krawczyk – Grof, Vozdecky (2+10 za niesportowe zachowanie) – Krężołek – Themar; Majoch – Skokan, Dalidovich – Rybak.
GKS Tychy: Murray; Pociecha – Ciura, Galant (4) – Kalinowski (4) – Witecki; Bryk – Górny, Gościński – Rzeszutko – Kogut; Kotlorz (2) – Mentsiuk, Huovinen – Cichy – Szczechura; Kolarz (2) – Jachym, Klimenko – Komorski – Jeziorski.

 

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Hokej Play Off 2018

Przeczytaj też