REKLAMA
Hokej play-off: Mistrzowska feta odłożona Hokej

Hokej play-off: Mistrzowska feta odłożona

REKLAMA

Hokeiści GKS-u Tychy ulegając GKS Katowice 2:5, nie zdołali zakończyć finałowej serii. Mistrzowska feta odłożona została do czwartku, kiedy tyszanie przed własną publicznością rozegrają piąte spotkanie finałów play-off Polskiej Hokej Ligi.

W dzisiejszym spotkaniu obie bramki dla GKS-u Tychy zdobył Jarosław Rzeszutko.

W finałowej serii 3-1 prowadzi GKS Tychy, piąte spotkanie rozegrane zostanie w Tychach, w czwartek 29 marca o godz. 18:00.

Wynik spotkania w 3 minucie otworzył Dawid Majoch, który po wygranym przez Katowice wznowieniu wyrwał się tyskim obrońcom i huknął pod poprzeczkę. Kilka minut później tyszanom we własnej tercji nie udało się wyprowadzić krążka za linię niebieską, Johna Murraya zaskoczył Tomasz Malasiński. Katowice w pierwszej tercji były zespołem przeważającym, podopieczni Toma Coolena częściej byli w posiadaniu krążka a tuż przed przerwą mogli podwyższyć prowadzenie. Bliski dubletu był Malasiński, jednak tym razem górą był tyski bramkarz.

Również w drugiej tercji gra Tychów nie kleiła się. Pierwsze osłabienie tyszanie wybronili (kara Gleba Klimenko), ale minutę po wyrównaniu sił na lodzie, wznowienie na buliku wygrał Jesse Rohtla, a z jego podania gola zdobył Dusan Devecka. W 30 minucie po dyskusyjnym wykluczeniu Joonasa Huovinena, trójkolorowi ponownie musieli bronić się grając w czwórkę. Tym razem ta sztuka im się nie udała, prowadzenie dla GieKSy podwyższył Andrej Themar. Dwie minuty przed przerwą Tychy zmniejszyły stratę bramkową. Premierowe trafienie dla GKS-u należało do Jarosława Rzeszutki, który ograł katowickiego obrońcę Lukasa Martinke a potem wymanewrował Shane Owena.

Strzelec pierwszej bramki dla Tychów, był również autorem bramki numer dwa. Grając w przewadze (kara Devecki), niepilnowany Rzeszutko z bliskiej odległości pokonał Owena, spóźniony Rohtla nie zdążył kijem przeciąć lotu krążka i na lodowisku w katowickiej „Satelicie” na 10 minut przed końcem spotkania mieliśmy wynik 4:2. Kolejna przewaga (52 minuta – kara Strzyżowskiego) nie przyniosła ekipie Andreja Gusowa kontaktowej bramki. Bardziej skuteczni w przewadze byli za to katowiczanie, którzy podczas „odsiadki” Mateusza Bepierszcza ustalili wynik spotkania na 5:2.

Rywalizacja wróci teraz do Tychów. W czwartek, 29 marca o godz. 18:00 rozegrane zostanie spotkanie nr 5.

Tauron KH GKS Katowice – GKS Tychy 5:2 (2:0, 2:1, 1:1)

1:0 (02:23) Majoch – Strzyżowski
2:0 (08:44) Malasiński – Cakajik
3:0 (25:10) Devecka – Rohtla
4:0 (31:25) Themar – Wronka – Grof 5/4
4:1 (31:25) Rzeszutko – Jachym
4:2 (49:37) Rzeszutko – Mianciuk – Huovinen 5/4
5:2 (56:49) Devecka – Rohtla – Vozdecky 5/4

Kary: 12 min. – 10 min.
Tauron KH GKS Katowice: Owen; Wanacki – Cakajik, Strzyżowski (8) – Rothla – Łopuski; Devecka (2) – Martinka, Malasiński (2) – Wronka – Fraszko; Krawczyk – Grof, Vozdecky – Krężołek – Themar; Majoch – Skokan, Dalidovich – Michał Rybak – Maciej Rybak.
GKS Tychy: Murray; Pociecha – Ciura, Galant – Mianciuk – Witecki; Bryk – Górny, Gościński – Rzeszutko – Kogut; Kotlorz – Bepierszcz (2), Huovinen (2) – Cichy (2) – Szczechura (2); Kolarz – Jachym, Klimenko (2) – Komorski – Jeziorski.

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Hokej Play Off 2018

Przeczytaj też