Piłka nożna: Przez Łódź do Spały. Początek zgrupowania

Sparingowe starcie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po niespełna dziesięciu minutach prowadzili różnicą dwóch goli. Najpierw w 2. minucie gry akcję zawodnika Widzewa z prawej strony pola karnego GKS, strzałem z bliskiej odległości zakończył Konrad Gutowski. Chwilę później o dużym pechu mógł mówić bramkarz tyszan, Konrad Jałocha, którego zaskoczył… wiatr. Futbolówka uderzona przez Łukasza Turzynieckiego zza pola karnego w trakcie lotu zmieniła kierunek i wpadła do siatki obok bezradnego golkipera Trójkolorowych.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza kontakt złapali w 25. minucie, kiedy to dwójkową akcję Jakub Vojtuš – Omar Monterde zakończył ten drugi, posyłając mierzony strzał tuż przy słupku. Odpowiedź łodzian była jednak natychmiastowa, a mocnym uderzeniem pod poprzeczką popisał się Marcin Pieńkowski. Festiwal strzelecki w pierwszej połowie, i – jak się później okazało – również w tym spotkaniu zakończył Łukasz Grzeszczyk. Kapitan tyszan zaskoczył bramkarza Widzewa… uderzeniem z dystansu.

Przeciwko drugiej drużynie II ligi nie zagrali Hubert Adamczyk (uraz łydki) i Edgar Bernhardt (silne przeziębienie). Obaj zawodnicy do końca tygodnia powinni się jednak pojawić na zgrupowaniu w Spale. Tyszanie udali się na nie bezpośrednio po zakończeniu sparingu. W Centralnym Ośrodku Sportu będą stacjonować do 23 lutego.

Kulisy pierwszego dnia na zgrupowaniu w Spale:

Skrót meczu z Widzewem Łódź: