REKLAMA
Hokej play-off:  GKS Tychy Mistrzem Polski [foto]Sport

Hokej play-off: GKS Tychy Mistrzem Polski [foto]

REKLAMA

GKS Tychy zakończył finałową rywalizację z GKS Katowice i po raz trzeci w historii sięgnął po Mistrzostwo Polski. Piąte z serii spotkań pod względem sportowym nie stało na wysokim poziomie, tyszanie zwycięstwo przypieczętowali w dogrywce wygrywając z GieKSą 2:1. Złotego gola zdobył Filip Komorski.

Przynajmniej w pierwszych kilkunastu minutach GKS Tychy popełnił o wiele mniej błędów niż katowiczanie i to zdecydowało o wygranej pierwszej tercji. W 6 minucie, kiedy goście wygrali wznowienie na buliku w tercji Tychów i szykowali się do założenia zamka, podopieczni Toma Coolena popełnili jednak błąd, który zakończył się kontrą i celnym trafieniem Radosława Galanta. Jeszcze w premierowej tercji wynik mogli podwyższyć Patryk Kogut z podania Jarosława Rzeszutki (14 min.), czy trójka Komorski – Jeziorski – Klimenko, która ruszyła z kontrą 3 na 1. Równo w 15 minucie kibice unieśli ręce w geście radości, ale po analizie wideo sędzia bramki nie uznał wskazując na spalony w polu bramkowym „zdobywcy” gola Kamila Kalinowskiego.

Wynik ustawić mógł Jarosław Rzeszutko, który miał dwie doskonałe okazje na pokonanie Shane Owena. Zdobywca dwóch bramek w poprzednim meczu w Katowicach najpierw miał przed sobą pustą bramkę ale trafił prosto w parkan katowickiego bramkarza (22 min.), potem po podaniu Mateusza Gościńskiego trafił prosto w golkipera Katowic (29 min.). Goście wyrównali w 29 minucie, po trafieniu Marka Strzyżowskiego GieKSa poczuła, że może jeszcze coś ugrać w tych finałach. Spotkanie od tego momentu wyrównało się i stało również bardziej zacięte.

W trzeciej tercji gra Tychów „siadła”, trójkolorowym brakowało precyzji, szybkości, momentami po ekipie Andreja Gusowa widać było duże zmęczenie. Przy nierozstrzygniętym wyniku w regulaminowym czasie gry, po przygotowaniu lodu na zawodników czekała 20-minutowa dogrywka. Tyszanie rozpoczęli ją od gry w przewadze (kara Lukasa Martinki z końcówki 3 tercji) ale tak jak wcześniejszych pięciu okresów gry w przewadze, tak i szóstego powerplay trójkolorowi nie wykorzystali. W szóstej minucie dogrywki stało się jednak to na co liczyli wszyscy kibice zgromadzeni na Stadionie Zimowym. Filip Komorski w sytuacji sam na sam zdobył złotego gola, na taflę posypały się rękawice i kaski zawodników – GKS zaczął świętowanie po zdobyciu tytułu Mistrza Polski.

GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice 2:1 d. (1:0, 0:1, 0:0, d. 1:0)

1:0 (05:52) Galant – Kotlorz
1:1 (28:55) Strzyżowski – Themar
2:1 (66:04) Komorski – Pociecha 4/4

Kary: 4 min. (w tym 2 min. kary techn.) – 12 min.
GKS Tychy: Murray; Pociecha – Cichy, Galant – Kalinowski – Witecki; Bryk – Górny, Gościński (2) – Rzeszutko – Kogut; Kotlorz – Mentsiuk, Huovinen – Cichy – Szczechura; Kolarz – Jachym, Klimenko – Komorski – Jeziorski.
Tauron KH GKS Katowice: Owen; Wanacki – Cakajik, Strzyżowski – Rohtla (2) – Łopuski; Devecka (2) – Martinka (2), Malasiński – Wronka – Fraszko; Krawczyk (2) – Grof, Vozdecky (2) – Krężołek – Themar; Majoch – Skokan, Dalidovich (2) – Michał Rybak – Maciej Rybak.

 

Więcej zdjęć w galerii: Hokej play-off: GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice (2018.03.29) [galeria]

 

 

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też