Za futbolistami z Tychów pierwszy mecz sezonu. Pierwsze starcie, nowy przeciwnik nie były trudnością dla Sokołów. Pewna wygrana wynikiem 31:13 jest potwierdzeniem solidnie przepracowanej zimy. Treningi, campy, zgrupowania, szkolenia zaowocowały solidnym wejściem w sezon.
Tyszanie nie byli pewni czego mogą spodziewać się po swoim przeciwniku, ponieważ warszawska drużyna jest nowym składem, który dopiero w tym roku pojawił się w Lidze Futbolu Amerykańskiego. Przygotowania do meczu z tym przeciwnikiem polegały głównie na analizie gry i dotychczasowych osiągnięć poszczególnych nazwisk znanych z wcześniejszych występów w barwach innych drużyn.
Niepewność Falcons została rozwiana już po pierwszej połowie spotkania, kiedy zeszli z boiska z przewagą 21:0 nad rywalem.
Jak mecz skomentował trener drużyny: „Inauguracja sezonu poszła po naszej myśli – w drugi mecz wchodzimy z bilansem 1-0 i to ma dla nas najważniejsze znaczenie. Mets to groźny przeciwnik ale nasi zawodnicy byli należycie przygotowani i świetnie spisali się na boisku. Od dziś ruszamy pełną parą z przygotowaniami na mecz z Seahakws” – Trener Główny Michał Kołek.
Z czego są zadowoleni zawodnicy, a na czym muszą się jeszcze skupić mówi Bartosz Bednarczyk grający na pozycji Offensive Line: „Taki mecz jak dzisiejszy z Warsaw Mets był drużynie potrzebny, na przetarcie i złapanie rytmu meczowego. Powody do zadowolenia dała nam nasza defensywa, oprócz kilku małych błędów, które pozwoliły gościom zdobyć punkty, praktycznie nie dawała im rozwinąć skrzydeł. Nie mogę powiedzieć tego o ofensywie, która grała dziś nierówno, ale mogę zapewnić, że z tygodnia na tydzień jest znacznie lepiej i będziemy mogli pokazać na co nas stać już w przyszłym tygodniu przeciwko Seahawks. Ostatecznie jestem zadowolony z postawy drużyny, z tego, że w tak krótkim czasie mogłem zostać jej częścią no i oczywiście z dzisiejszego zwycięstwa”.
Z kolei Jacek Sikora (grający na pozycji defensive line) zwrócił uwagę na grę przeciwnika: „Na mecz przeciwko Mets wyszliśmy zmotywowani i efekt tego pokazaliśmy w pierwszej połowie, ponieważ nie pozwalaliśmy przeciwnikowi na wiele. Niestety od trzeciej kwarty nie jestem w stanie powiedzieć co się stało- zagraliśmy gorzej. Za dużo rozluźnienia, i tu brawa należą się Mets, którzy nie opuścili głów tylko grali swoje. Myślę, że jak poprawią troszkę zgranie to jeszcze namieszają w tym sezonie. Gra była twarda, ale czysta i za to wielkie dzięki! Miło być docenionym przez drużynę i wybrany na MVP meczu, ale uważam, że cała drużyna dała z siebie wszystko i dla mnie każdy z moich kolegów jest MVP. Dziękuję za wyróżnienie i robię po prostu swoje”.
Tyszanie szybko musieli ochłonąć po meczu i skupić się na kolejnych spotkaniach. Dwa kolejne weekendy spędzą kolejno w Gdyni i Białymstoku. Dwa dalekie wyjazdy na mecze z silnymi przeciwnikami będą dobrym sprawdzianem wytrzymałości drużyny.
Skrót meczu: