Tyszanie wynik spotkania otworzyli już w 6 minucie spotkania, na drugie trafienie kibicom zgromadzonym na oświęcimskiej Hali Lodowej przyszło czekać aż do ostatnich sekund meczu, kiedy krążek do pustej bramki GieKS-y skierował Alexandre Boivin. Skuteczność trójkolorowych nie oszałamiała ale jeszcze gorszą zaprezentowali katowiczanie, którzy przez 60 minut meczu nie znaleźli sposobu na dobrze dysponowanego Tomasa Fucika.
GKS Katowice – GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 (05:05) Sedivy – Komorski – Jeziorski
0:2 (59:59) Boivin
Kary: 14 min – 12 min
GKS Katowice: Murray; Rompkowski – Kolusz (2), Fraszko – Pasiut – Magee (4); Mikkola – Wanacki (2), Simek (2) – Lahtonen – Krężołek; Kruczek (2) – Wajda, Olsson (2) – Pulkkkinen – Hitosato; Lebek – Maciaś, Bepierszcz – Smal – Blomqvist. Trener: Jacek Płachta.
GKS Tychy: Fucik; Younan – Kaskinen, Sedivy – Komorski – Jeziorski (2); Bizacki – Pociecha, Szturc – Ubowski (2) – Marzec; Bagin – Nilsson, Mroczkowski – Boivin – Dupuy; Ciura (4) – Jaśkiewicz, Gościński (2) – Starzyński – Bukowski (2). Trener: Andrey Sidorenko.