REKLAMA
Hokej: GKS Tychy wygrał Superpuchar Polski ale trener niezadowolony z jakości gry [foto]Sport

Hokej: GKS Tychy wygrał Superpuchar Polski ale trener niezadowolony z jakości gry [foto]

REKLAMA

Hokeiści GKS-u Tychy po raz drugi w swojej historii sięgnęli po Superpuchar Polski, odbierając to trofeum Cracovii Kraków. W meczu rozegranym na tyskim Stadionie Zimowym, trójkolorowi pokonali „Pasy” 3:0, punktując w każdej z tercji.

Tyszanie na prowadzenie wyszli w 6 minucie spotkania, kiedy grając w przewadze ładnym strzałem z okolic bulika popisał się Tomasz Sykora. Parę minut później, kiedy zawodnik „Pasów” Adrian Gajor dopuścił się przewinienia na Jakubie Witeckim, tyski skrzydłowy nie czekał na decyzję sędziego i sam pięściami wymierzył sprawiedliwość. Efekt: 2-minutowe wykluczenie dla Witeckiego za ostrość w grze i 14 minut nałożone na zawodnika Cracovii (2 -za rzucenie na bandę + 10 za niesportowe zachowanie oraz 2 – za ostrość). Grając w 4 na 3 (wcześniej kary otrzymali Kolarz i Vachovec), trójkolorowi nie powiększyli prowadzenia, nie udało się im to również w 15 minucie, kiedy na ławce kar zasiadł Mateusz Bepierszcz.

W drugiej tercji tyszanie swoich szans szukali przy każdej okazji, nawet grając w osłabieniu. Pierwszą z kontr podczas gry w 4/5 przeprowadzili w 31 minucie (kara Pociechy) Radosław Galant z Mateuszem Gościńskim. Strzelał ten bardziej doświadczony ale niecelnie. Podczas odsiadywania kary przez Adama Bagińskiego (36 min.), z kontrą wyjechali Bartłomiej Jeziorski z Patrykiem Kogutem, strzelał tyski młodzieżowiec ale również niecelnie. Kilkanaście sekund później, kolejna kontra przyniosła w końcu zmianę wyniku – po rozegraniu krążka przez Mateusza Bryka, gumę do siatki wpakował Sykora.

W ostatniej odsłonie Cracovia bardziej zdecydowanie ruszyła do ataku ale było to przysłowiowe „bicie głową w mur”. Próby Filipa Drzewieckiego „od zakrystii” (48 min.), Stephana Csamango (51 min.) czy Michała Vachovca (57 min.) spełzły na niczym. Na dwie minuty przed końcem spotkania stało się jasne, komu przypadnie radość zwycięstwa a komu gorycz porażki. Trener gości Rudolf Rohacek wierzył jednak, że możliwe jest jeszcze odwrócenie wyniku i na 57 sekund przed końcowym gwizdkiem wziął czas a potem ściągnął z lodu bramkarza. Efekt był przeciwny do zamierzonego, zamiast bramki kontaktowej dla krakowian, padła trzecia bramka dla Tychów.

„Jeżeli zespół nie strzela bramek nie może wygrać meczu. Oczywiście bardzo dobrze sprawował się tyski bramkarz, mieliśmy parę sytuacji ale bramkarz wszystko wybronił. Z mojej strony to był dobry mecz ale nie zagraliśmy dobrze przez 60 minut. Musimy grać odpowiedzialnie, bez fauli oraz być skoncentrowani przez cały mecz aby wygrywać” – podsumował spotkanie trener gości Rudolf Rohacek.

„Niespodziewanie słaby mecz w naszym wykonaniu, dużo słabszy niż ten z poprzedniego sezonu” – w całkiem innej tonacji rozpoczął swoją wypowiedź Andrej Gusow. Dużo wysiłku psychologicznego i fizycznego kosztowały nas mecze na wyjeździe (dwa ostatnie spotkania GKS rozgrywał w CHL, najpierw ze Szwecją a potem z Finlandią – przyp. red.). W ostatnich meczach (CHL) graliśmy dużo bez krążka, broniąc się – przypomniał tyski szkoleniowiec. Może dlatego było dzisiaj tyle niedokładnych podań, tyle nieprawidłowych decyzji, że nie poznałem drużyny” – kontynuował Gusow. Mamy poważny problem przed rozpoczęciem sezonu, mówię tu na temat składu, nie jestem zadowolony z jakości ale tak jak powiedziałem wynik cieszy” – zakończył trener GKS-u.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)

1:0 (05:51) Sykora -Kotlorz – Witecki 5/4
2:0 (36:27) Sykora – Mikhnov – Bryk 4/5
3:0 (59:23) Gościński – Kotlorz (do pustej)

Kary: 10 min. – 22 min.
GKS Tychy: Murray; Bryk – Górny, Kogut – Galant – Witecki (2); Pociecha (2) – Kolarz (2), Gościński – Komorski (2) – Bagiński (2); Kotlorz – Gazda, Klimenko – Kalinowski – Mikhnov; Jeziorski, Sykora – Cichy – Szczechura.
Comarch Cracovia: Łuba; Kruczek (2) – Musioł, Drzewiecki – Svec – Kapica; Rompkowski – Noworyta, Bepierszcz (2) – Vachovec (2) – Csamango; Dąbkowski – Gajor (2+10+2), Domogała – Kameniew; Szurowski – Sordon, Zygmunt (2) – Dziurdzia – Sztwiertnia.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej Superpuchar Polski: GKS Tychy – Comarch Cracovia (2018.09.12) [galeria]

 

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też