REKLAMA
Hokej: Michael Cichy bohaterem meczu. GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:1 [foto] Hokej

Hokej: Michael Cichy bohaterem meczu. GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:1 [foto]

REKLAMA

Bohaterem spotkania, w którym GKS Tychy podejmował Comarch Cracovię był Michael Cichy. Tyskim kibicom spodobała się świetna gra okraszona dwoma asystami i bramką ale tak naprawdę trybuny rozgrzało jego starcie z Alesem Jezkiem. Tyszanie mecz zakończyli wynikiem 3:1. Starcie z „Pasami” było dobrą rozgrzewką przed czekającymi ich maratonem spotkań z czołówką tabeli.

Mecz dla tyszan rozpoczął się fantastycznie. Szybkie podanie w akcji dwóch na jednego i w drugiej minucie spotkania z pierwszego trafienia cieszył się Alex Szczechura. Kiedy 10 minut później krakowska obrona kolejny raz nie nadążyła, do bramki Miloslava Koprivy trafił Christian Mroczkowski. Trzeba przyznać, że trzeci tyski atak dał dzisiaj niezły popis swoich umiejętności. W 15 minucie dwójka Cichy – Szczechura była bardzo blisko zdobycia kolejnej bramki, jednak tym razem bramkarz gości wyszedł z opresji obronną ręką.

Przyjezdni, którzy mieli kilka sytuacji w pierwszej tercji, odgryźli się dopiero w drugiej odsłonie, wykorzystując zamieszanie pod tyską bramką podczas okresu gry w przewadze. W połowie tercji gra na dłuższą chwilę została przerwana, wszystko zakończyło się karą 2 minut za próbę wymuszenia faulu i karą 10 min za niesportowe zachowanie dla Jezka oraz karą 2 minut za uderzanie plus 2 minut za ostrość dla Cichego. Nie był to koniec wykluczeń. Kiedy w boksie kar zasiadł Denis Akimoto (36 min), Cracovia miała świetną okazję na wyrównanie, jednak krążek tylko przeleciał przed tyską bramką. Tercja zakończyła się nałożeniem na kapitana „Pasów” Macieja Kruczka podwójnej kary za faul na Yafimence więc to trójkolorowi stanęli przed szansą na podwyższenie wyniku.

Powerplay wykorzystał Cichy, trafiając z bliska pod poprzeczkę. Cracovia mogła wrócić do gry po uderzeniu Marka Trvdonia z 51 minuty, John Murray zdążył jednak wrócić miedzy słupki swojej bramki. Na 5 minut przed końcem spotkania Rudolf Rohacek wziął czas i trzeba przyznać, że dobrze zmotywował swoich zawodników, którzy wyraźnie podkręcili tempo. Końcówkę spotkania goście zagrali w szóstkę ale manewr z wycofaniem bramkarza nie powiódł się, bliżsi zdobycia bramki byli tyszanie.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:1 (2:0, 0:1, 1:0)

1:0 (02:02) Szczechura – Cichy
2:0 (11:22) Mroczkowski – Cichy – Szczechura
2:1 (23:26) Jezek – Trvdon – Bychawski 5/4
3:1 (42:02) Cichy – Klimenko – Komorski 5/4

Kary: 10 min – 18 min
GKS Tychy: Murray; Yeronau – Novajovsky, Yafimenka – Komorski – Klimenko; Kotlorz – Bryk, Jeziorski – Galant (2) – Witecki; Pociecha – Ciura (2), Mroczkowski – Cichy (2+2) – Szczechura; Akimoto (2) – Bizacki, Bagiński – Rzeszutko – Kogut.
Comarch Cracovia: Kopriva (do 58:13); Jachym – Musioł, Mikula – Jezek (2+10) – Tvrdon; Kruczek (2+2) – Bychawski, Bepierszcz – Vachovec – Kapica; Rompkowski – Gula, Drzewiecki (2) – Bryniczka – Gajor; Dąbkowski – Stebih, Kamiński – Bezwiński – Brynkus.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej: GKS Tychy – Comarch Cracovia (2019.11.24) [galeria]

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też