REKLAMA
Hokej PP: Finał Pucharu Polski bez Tychów [foto]Sport

Hokej PP: Finał Pucharu Polski bez Tychów [foto]

REKLAMA

Hokeiści GKS-u Tychy nie obronią trofeum Pucharu Polski. W drugim z półfinałowych meczów tyszanie przegrali z Podhalem Nowy Targ 0:3.

„Szarotki” w jutrzejszym finale spotkają się z JKH GKS Jastrzębie, które równie niespodziewanie wygrało w rzutach karnych z faworyzowanym GKS Katowice 4:3. Początek finałowego starcia jutro (28 grudnia) na tyskim Stadionie Zimowym o godz. 19:45.

W pierwszych minutach meczu podopieczni Andreja Gusowa wypracowali sobie co prawda niewielką przewagę na lodzie ale pierwsze trafienie w tym spotkaniu należało do zespołu gości. Gola dla „Szarotek” przyniosła 8 minuta, w której krążek parokrotnie mijał słupki tyskiej bramki, aż kauczukową gumę strzałem z bliska do siatki wpakował Kacper Guzik. Tyszanie po stracie gola zagrali dwukrotnie w liczebnej przewadze (10 min. – kara za natarcie dla Roberta Mrugały i 17 min – kara dla Joonasa Sammalmaa) ale nie zmieniło to wyniku.

W drugiej odsłonie gra się zaostrzyła. W 29 minucie za uderzanie na ławkę kar odesłany został Joona Tolvanen, kilka sekund później za przepychankę, która miała miejsce pod bramką Podhala za ostrość w grze ukarani zostali Michael Cichy i Oskar Jaśkiewicz. Niecałą minutę później miejsce w boksie kar zajął ukarany za grę wysokim kijem Adam Bagiński. Po powrocie na lód pierwszego z ukaranych nowotarżan, Podhale podwyższyło prowadzenie na 2:0, a kiedy minęły kolejne wykluczenia (34 min – Krzysztof Zapała i Adam Bagiński), ekipa Tomka Valtonena podwyższyła na 3:0. Ostatnim akcentem w tej odsłonie było obustronne wykluczenie za ostrość dla Bartłomieja Pociechy i Oskara Jaśkiewicza, którzy postanowili sami wyjaśnić wszelkie wątpliwości.

W ostatniej tercji, tyszanie ostrzeliwali bramkę Przemka Odrobnego ale „trójkolorowym” nie było dane dzisiaj pokonać „Wiedźmina”. Im bliżej końca spotkania tym zapał Tychów słabł, a błędy gospodarzy zaczęły mnożyć. W 53 minucie, po jednym z takich błędów, GKS od straty kolejnego gola uratował słupek. Kresem nadziei na odwrócenie wyniku była kara nałożona na Bartosza Ciurę w 55 minucie.

GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ 0:3 (0:1, 0:2, 0:0)

0:1 (07:42) Guzik – Neupauer – Sammalmaa
0:2 (30:40) Zapała – Sammalmaa – Koski 5/4
0:3 (36:39) Dziubiński – Różański

Kary: 16 min – 14 min
GKS Tychy: Murray; Pociecha (2) – Ciura (2), Sykora – Komorski – Mikhnov; Bryk – Górny, Gościński – Rzeszutko – Bagiński (4); Kotlorz (2) – Yeronau, Klimenko (2) – Cichy (2) – Szczechura; Kogut – Kolarz (2), Jeziorski – Galant – Witecki. Trener: Andrey Gusov.
TatrySki Podhale Nowy Targ: Odrobny; Wajda (2) – Tolvanen (2), Różański – Dziubiński – Koski; Jaśkiewicz (4) – Kolusz, Sammalmaa (2) – Neupauer – Guzik; Hovinen – Moksunen, Siuty – Zapała (2) – M. Michalski; Mrugała (2) – Dutka, Worwa – D. Kapica – Słowakiewicz. Trener: Tomek Valtonen.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej Puchar Polski: GKS Tychy – TatrySki Podhale Nowy Targ (2018.12.27) [galeria]

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też