REKLAMA
Hokej: Rozjechali Unię w pierwszej tercji i spokojnie wygrali [foto] Hokej

Hokej: Rozjechali Unię w pierwszej tercji i spokojnie wygrali [foto]

REKLAMA

GKS Tychy na własnym lodzie pokonał Unię Oświęcim 6:2 i spokojnie doliczył do swojego dorobku trzy punkty. Tyszanie wynik ustawili już w pierwszej tercji, w której strzelili cztery bramki, w tym dwie podczas gry w osłabieniu.

Po tyszanach widać było, że ostatnie dwa spotkania (z Cracovią i JKH) zakończone dogrywką zupełnie ich nie satysfakcjonują. W spotkaniu z Unią Oświęcim trójkolorowi nie zamierzali oddać przeciwnikom ani jednego punktu. Chęci to jednak jedno a możliwości drugie. Przez dłuższy czas podopieczni Andreja Gusowa nie zdołali poważniej zagrozić bramce gości, w dodatku kiedy na ławce kar przebywał Alex Szczechura, oświęcimianie wyszli na prowadzenie (gol Radima Haasa). Prowadzenie unitów nie trwało jednak długo, po zaledwie 16 sekundach wynik wyrównał Andrei Mikhnov.

Następne dwie minuty zawodnicy Unii Oświęcim zapewne na długo zapamiętają. Podczas gry w przewadze (kara Mateusza Gościńskiego) przyjezdni stracili dwie bramki. Popis gry dali Radosław Galant z Jakubem Witeckim, wyprowadzając dwie skuteczne kontry. W pierwszym przypadku faulowany Witecki zdołał oddać krążek do Galanta a gumę do siatki skierował Michał Kotlorz. W drugim przypadku obaj napastnicy sprawę załatwili między sobą, z podania Witeckiego na 3:1 podwyższył Galant. Nie był to koniec strzelania w tej tercji. Na sekundę przed syreną Witecki sam wpisał się na listę strzelców, zdobywając gola na 4:1.

W drugiej tercji GKS powiększył przewagę ale tylko o jedno „oczko”. Najbardziej ogarniętym zawodnikiem biało-niebieskich był bramkarz Michal Fikrt i był to jeden z powodów, że tyszanie nie „zdemolowali” kompletnie już rozbitej Unii.

Trzecia odsłona była najbardziej wyrównaną częścią spotkania. Wynik tej tercji 1:1 był jak najbardziej sprawiedliwy, jednak w skali całego meczu GKS wygrywając z Unia 6:2 nie pozostawił żadnych wątpliwości kto jest lepszą drużyną i komu należą się trzy punkty.

GKS Tychy – KS Unia Oświęcim 6:2 (4:1, 1:0, 1:1)

0:1 (14:34) Haas 5/4
1:1 (14:50) Mikhnov – Novajovsky – Klimenko
2:1 (15:45) Kotlorz – Galant – Witecki 4/5
3:1 (16:36) Galant – Witecki 4/5
4:1 (19:59) Witecki – Rzeszutko – Novajovsky 5/4
5:1 (22:10) Sykora – Cichy – Szczechura
5:2 (45:51) Saur – Themar – Haas
6:2 (57:03) Pociecha – Galant 6/5 (przy odroczonej karze dla Unii)

Kary: 10 min. – 6 min.
GKS Tychy: Murray; Pociecha (2) – Dorofeyev, Klimenko (2) – Komorski – Mikhnov; Bryk – Górny, Gościński (2) – Rzeszutko – Jeziorski; Kotlorz – Novajovsky, Sykora – Cichy – Szczechura (2); Bizacki (2) – Kolarz, Kalinowski – Galant – Witecki.
KS Unia Oświęcim: Jachym (2) – Bezuska, S. Kowalówka – Danecek (2) – Gruszka; Maciejewski – Gabryś, Themar – Haas – Tabacek; A. Kowalówka – Saur, Wojtarowicz – Paszek – Malicki (2); Noworyta – Prusak, Piotrowicz – Dudkiewicz – Wanat.

Więcej zdjęć w galerii: Hokej: GKS Tychy – Unia Oświęcim (2018.09.28) [galeria]

WIĘCEJ INFORMACJI O GKS TYCHY

Hokej – GKS Tychy

Przeczytaj też