REKLAMA
Basen w jeziorze, a może strzeżona na dzikiej, czyli w Paprocanach nic nowegoWiadomości

Basen w jeziorze, a może strzeżona na dzikiej, czyli w Paprocanach nic nowego

REKLAMA

W kwietniu, podczas sesji radni uchwalili termin sezonu na kąpielisku Paprocany. Taki obowiązek nakłada na nich nowe prawo wodne. Sezon nad tyskim jeziorem potrwa od 23 czerwca do 2 września. Przy okazji można się było dowiedzieć o zamierzeniach władz odnośnie zbiornika, co roku opanowanego przez sinice.

W tym sezonie nadal mają być prowadzone dotychczasowe działania takie jak zasilanie wodą ze studni głębinowych i aeratory na jeziorze. Jakie inne działania prowadzi pozostanie tajemnicą urzędu.

Jest też nowy pomysł. Zauważono, że wiejące nad zbiornikiem wiatry południowo-zachodnie powodują zwiewanie sinic i produktu ich zakwitu w rejon strzeżonej plaży. W związku z tym w nadchodzącym sezonie badania jakości wody będą prowadzone nie tylko w rejonie kąpieliska strzeżonego ale również na „dzikiej plaży”. W zależności od wyników badań, możliwe będzie stworzenie kąpieliska po zachodniej stronie jeziora. Po tylu latach „ratowania zbiornika” pomysł wydaje się nadzwyczaj odkrywczy.

Powrócił też pomysł z wydzieleniem kąpieliska, odgrodzeniem części jeziora. Według wiceprezydenta Tychów do spraw infrastruktury, Miłosza Steca mieszaniu się wód miałyby zapobiegać ściany ze stali nierdzewnej lub innego, nieznanego jeszcze materiału. Koncepcja nie jest nowa. Już w czerwcu zeszłego roku naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego, którzy przez wiele miesięcy badali jezioro, wskazali jako tanią opcję (raczej prowizoryczną), zastosowanie specjalnych biomembran osłaniających kąpielisko. Radni nawet wyrazili zgodę by miasto przeznaczyło 30 tys. zł na projekt takiego rozwiązania. Pomysł zostaje pomysłem, choć po tylu miesiącach przynajmniej projekt powinien być już gotowy.

Dobrym przykładem dla Tychów może być Jaworzno, gdzie w ciągu 2 lat od przeprowadzenia badań nie tylko sporządzono projekt ale i pozyskano na niego fundusze z UE. Mieli tak jak w Paprocanach, problem ze zbyt małą ilością dopływającej wody. Teraz przeprowadzą rekultywację zbiornika, niecałe 3 razy mniejszego od Paprocan, włącznie z doprowadzeniem i odprowadzeniem wody oraz odessaniem 26 tysięcy metrów sześciennych muł z dna. Właśnie kończą wyłanianie wykonawcy.

 

Zobacz też :

WAKACJE 2018 w Tychach

WIĘCEJ INFORMACJI O OW PAPROCANY

Ośrodek Wypoczynkowy Paprocany

Przeczytaj też