Na zakończenie 4. rundy Polskiej Hokej Ligi, GKS Tychy wygrał z KH Energa Toruń 5:1. Tyszanie w trzeciej tercji – prowadząc 2:0 – w przeciągu zaledwie 21 sekund zadali Toruniowi dwa ciosy, po których stało się jasne, że trzy punkty zostaną w Tychach. Nie pozostawiając przyjezdnym absolutnie żadnych złudzeń, piątego gola dołożył kapitan GKS-u Filip Komorski.
Jeżeli trójkolorowi myśleli o zakończeniu meczu z zerem „z tyłu”, na co były spore szanse, to w ostatniej minucie spotkania „zabawę” popsuli im torunianie, zdobywając honorową bramkę.
GKS Tychy – KH Energa Toruń 5:1 (1:0, 1:0, 3:1)
1:0 (13:00) Galant – Sedivy – Ciura 4/5
2:0 (37:46) Dupuy – Boivin – Mroczkowski
3:0 (45:47) Jeziorski – Komorski – Sedivy
4:0 (46:08) Dupuy – Boivin
5:0 (54:16) Komorski – Sedivy – Jeziorski
5:1 (59:01) Viitanen – Elomaa
Kary: 2 min – 6 min
GKS Tychy: Fucik; Pociecha – Bizacki, Sedivy – Komorski – Jeziorski; Younan – Nilsson, Szturc- Galant – Wróbel; Jaśkiewicz – Ciura, Mroczkowski – Boivin – Dupuy; Sobecki – Ubowski, Krzyżek (2) – Starzyński – Marzec. Trener: Andrey Sidorenko.
KH Energa Torun: Ekholm Rosen; Jaworski – Zieliński (2), Elomaa – Koskinen – Viitanen; Gimiński (2) – Ahonen, Korenchuk – Syty – Szucs; Szecsi, Maćkowski – Kalinowski (2) – Prokurat; Schafer – Bajwenko, Olszewski – Shirokov – Wenker. Trener: Teemu Elomo.
Więcej o meczu: Hokej: Blisko zachowania czystego konta. Tychy pokonują Toruń 5:1 [foto]
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.